Nie chcę żyć w niepewności, nie chcę żyć bez Ciebie.
Nadal czuję Twój zapach i delikatny dotyk,
nadal pamiętam Twoje słowa, obietnice i to jak pięknie mówiłeś o uczuciach,
nadal Cię czuję obok siebie i nadal pamiętam,
nadal Cię chcę,
nadal szaleje z miłości do Ciebie.
Nadal pamiętam Twoje oczy, kolor włosów i niski tembr Twojego głosu,
nadal szaleje gdy nie widzę Twojej twarzy pośród miliona innych ludzi,
nadal Cię pragnę i potrzebuję,
nadal nie mogę zasnąć bez Twojego "dobranoc",
nadal myślę o Tobie gdy patrze w okno czy przechodzę ulicą,
nadal rozglądam się wokół patrząc czy przypadkiem nie idziesz obok mnie,
nadal chcę przy Tobie zasypiać i budzić się rano otulona Twoim ciałem.
Nadal jesteś dla mnie najlepszym mężczyzną na świecie,
nadal obwiniam siebie za wszystkie złe rzeczy.
Nadal znam Cię lepiej niż samą siebie,
nadal pamiętam pierwsze spotkanie, pierwszy raz wypowiedziane słowo "kocham",
nadal zakochuję się w Tobie z minuty na minutę coraz mocniej.
Nadal chcę udowadniać i przysięgać Ci moją miłość,
nadal wierzę, że jesteś moim przeznaczeniem,
nadal wierzę, że nie możemy bez siebie istnieć,
nadal mam nadzieję, że zaraz wrócisz.
Bez Ciebie cała układanka nie ma możliwości się ułożyć.
Nadal nie potrafię bez Ciebie żyć.
Nadal kocham, wiesz? Mimo wszystko.
Te zdjęcia są jakie są, ale potrzebowałam ich na bardzo szybko. Długo z nimi zwlekałam, ale niestety pogoda nie dopisywała, ciągle padało i okropnie wiało. Główną rolę w tej stylizacji odgrywa koszula. Zamówiłam ją z Zaful i na początku nie byłam do niej przekonana, ale teraz ją uwielbiam. Szkoda tylko, ze te spodnie nie mają wyższego stanu, znacznie lepiej by to wyglądało.
Koszula jest naprawdę rewelacyjnie, róże są wyszyty a nie naklejone więc to na plus. Materiał jest dobry, nie jest sztywny, koszula się nie mnie. Naprawdę ja polecam! :)
Koszula: Zaful - klik
Kurtka: no name
Spodnie: House
Buty: CCC