instagram facebook pinterest
  • Blog
  • O mnie
  • Lifestyle
  • Uroda
  • Moda
  • Paznokcie
  • Dziecko
  • Lekcje blogowania
  • Współpraca

COSY SOY

ŚWIECE Z NATURALNEGO WOSKU SOJOWEGO

   

     Wyprawka dla noworodka z pewnością spędza sen z powiek przyszłym mamom. Wózek dla dziecka, łóżeczko, pościel, body, śpiochy, smoczki, butelki...można dostać szału. Tym bardziej, że wszystko jest takie piękne i wszystko wydaje się potrzebne. Ale nie samymi niezbędnymi rzeczami człowiek żyje. Wyprawka dla noworodka jest bardzo ważna, ale my, kobiety, nie byłybyśmy sobą gdyby po głowie nie chodziły nam te wszystkie piękne dodatki dla maluszków, do ich pokoi czy łóżeczek.

Prezent dla chłopca
     W krótce na świecie pojawi się mój mały synek! Te wszystkie problemy przyszłych mam nie są mi obce. Wyprawka dla dziecka to naprawdę temat rzeka, ale między wszystkimi dziecięcymi niezbędnikami warto też pomyśleć o czymś innym np. o rzeczach mniej niezbędnych jak...dodatki do pokoiku dziecięcego :D Takim właśnie sposobem trafiłam na stronę www.zamowprezent.pl z rewelacyjnymi personalizowanymi prezentami. Jak pewnie wiecie ja jestem fanką takich rozwiązań więc i taką imienną niespodziankę sprawiłam mojemu synkowi. 
     Po głowie już dłuższy czas chodziła mi skarbonka dla dziecka. Moim zdaniem to idealny prezent dla chłopca jak i dla dziewczynki dosłownie w każdym wieku. Jak wiadomo dzieci dostają dużo prezentów, tych w formie pieniężnej również. Warto te pieniądze odkładać na przyszłe zachcianki dziecka lub po prostu na jego przyszłość. Po paru latach suma tych wszytkich drobnych pieniędzy może być naprawdę spora, a dziecko z pewnością będzie nam za to wdzięczne.

Personalizowana skarbonka
Skarbonka, którą wybrałam ma na wieczku imię dziecka, samolocik i gwiazdki. Prezentuje się naprawdę cudownie. Jest wykonana z drewna i pomalowana na biało dzięki czemu wpasuje się w każde wnętrze. Ja wybrałam skarbonkę zamykaną na kluczyk, ale są rownież dostępne inne formy zamykania lub w ogóle jego brak. Taka skarbonka to świetny pomysł na prezent dla dziecka.
Stwierdzam, że taką skarbonkę można dodać na listę "wyprawka dla niemowlaka" jako produkt bezwględnie potrzebny :D

     A jak Wasza wyprawka dla dziecka? Polecacie jakieś strony z mniej lub bardziej potrzebnymi rzeczami? 
A może chcecie serię postów właśnie w temacie wyprawki?

14:35 19 komentarzy





Vitamin E
Wonder Cream z witaminą E.
Dba o dobre nawilżenie skóry i zapobiega wyparowywaniu wody. Zapewnia świeżą teksturę i łagodzi skórę. Ochrania przed aktywnym tlenem.


Składniki:
Water, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Glycerin, Limnanthes Alba (Meadowfoam) Seed Oil, Squalane, Butylene Glycol, CetearylAlcohol, Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Glyceryl Stearate, Butyrospermum Parkii(Shea) Butter, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Polysorbate 60, Argania SpinosaKernel Oil, Microcrystalline Wax, PEG-100 Stearate, Beeswax, Dimethicone, TocopherylAcetate, Glyceryl Caprylate, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Fragrance, Phenoxyethanol

Ma delikatny, przyjemny zapach. Skóra po dłuższym stosowaniu jest widocznie bardziej nawilżona i delikatna. Krem pasuje do każdego rodzaju skóry.


Spot & Skin Brightening

Rozjaśniający Wonder Cream. Nabłyszcza skórę i wyrównuje jej ton oraz teksturę. Nawilża i wzmacnia skórę.


Składniki:
Water, Butylene Glycol, Dipropylene Glycol, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Niacinamide, Limnanthes Alba (Meadowfoam) Seed Oil, Cetearyl Alcohol,Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Trehalose, Polysorbate 60, Simmondsia Chinensis(Jojoba) Seed Oil, Beeswax, Hydrogenated Vegetable Oil, Stearic Acid, Glyceryl Stearate,Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, PEG-100 Stearate, ButyrospermumParkii (Shea) Butter, Squalane, Sorbitan Stearate, Dimethicone, Glyceryl Caprylate, Arbutin,Tocopheryl Acetate, Glycine Soja (Soybean) Germ Extract, Beta-Glucan, Allantoin,Triethanolamine, Panthenol, Fragrance, Phenoxyethanol

Ten krem mniej polubiłam. Moim zdaniem ma nieprzyjemny zapach, chemiczny, mocno cytrynowy. Mimo to, ładnie nawilża skórę, pozostawia ją promienną i rozświetloną.



Ogólnie oba te kremy są w porządku, w jakiś sposób zadziałały na moją skórę, ale nie był to efekt jakiego się spodziewałam. Mimo to, polecam te produkty osobom, które nie potrzebują mega mocnego działania. Moja skóra jest jednak bardzo sucha i te produkty nie radzą sobie z tym.



21:23 4 komentarzy
Kosmetyki Selfie Projekt mam przyjemność testować już od dłuższego czasu. Ostatnio bardzo polubiłam się z podkładem, którego recenzja była na blogu jakiś czas temu, a niedawno do grona ulubieńców dołączyło kilka nowych kosmetyków. Co najlepsze, kosmetyki Selfie Projekt nie są testowane na zwierzętach, nie zawierają parabenów, SLS i inych szkodliwych składników. 


CZARNA MASKA PEEL-OFF 

Maseczka szybko zasycha na twarzy, oczyszcza ją, wygładza. Po wcześniejszym rozpulchnieniu twarzy można pozbyć się większości zaskórników. Używam tej maseczki raz na jakiś czas i moja cera wygląda teraz dużo lepiej. Produkt ten nie podrażnia, nie piecze, łagodzi podrażnienia. To najlepsza czarna maska, jaką używałam do tej pory.



KREM MATUJĄCO WYGŁADZAJĄCY

Ten krem to mój faworyt spośród wszystkim kosmetyków z tego postu, uwielbiam go.  Pozostawia skórę nawilżoną i odżywioną. Czy matuje? Delikatnie. Pozostawia skórę promienną i wygładzona. Idealnie sprawdza się jako baza pod makijaż i ja właśnie tak używam tego kremu. Z podkładem z Selfie Projekt współgra idealnie.



ŁAGODNY TONIK OCZYSZCZAJĄCY 

Ten tonik jest ze mną zawsze. Używam go po zmyciu makijażu, aby złagodzić skórę, na makijaż, aby nadać mu bardziej naturalny i promienny wygląd. Uwielbiam w nim to jak odświeża skórę, łagodzi podrażnienia i oczyszcza ją. Skóra po nim nie świeci się, ani nie jest wysuszona.


MULTI MASKA OCZYSZCZAJĄCO NAWILŻAJĄCA

Mój ulubiony duet. Te maseczki bardzo dobrze radzą sobie z zaczerwienioną skórą, oczyszczają ją i pozostawiają nawilżoną. Świetny sposób na szybką regenerację skóry twarzy.







Używaliście kiedyś tych kosmetyków? A może polecacie jakiś inny z tej marki?


20:39 3 komentarzy

Głównym problemem moich włosów jest to, że bardzo wypadają. W okresie jesienno-zimowym i chwilę po nim ten problem jest nasilony. Próbowałam wielu produktów, ale niestety żaden nie pomagał. Jakiś czas temu rozpoczęłam miesięczną kurację przeciw wypadaniu włosów TRYCHOXIN.

Produkt ten działa w 3 fazach:
Faza I - zapobieganie wypadaniu włosów
Faza II - wspomaganie włosów do odrostu
Faza III - wzmocnienie zakotwiczenia włosów

Kuracja ta przeznaczona jest dla włosów słabych i wypadających, skutecznie ogranicza utratę włosów i wspomaga ich odrastanie. Pomaga odzyskać włosom zdrowy wygląd. Dzięki temu produktowi włosy stają się grubsze, silniejsze i bardziej odżywione.

Jedno opakowanie zawiera 24 aplikacje, jedna ampułka to dwie aplikacje. Dziennie należy stosować połowę ampułki i wmasowywać ją w skórę głowy przez ok 2 min, nie spłukiwać. Kurację należy stosować w cyklach tygodniowych: 6 dni aplikacji i 1 dzień przerwy, przez minimum 4 tygodnie.
Ampułki zawierają atomizer co znacznie ułatwia użycie. 

 
Szampon nie zawiera SLS, SLES, parabenów oraz silikonu. Bardzo dobrze oczyszcza włosy i skórę głowy. Niestety pozostawia wrażenie wysuszonych włosów, szorstkich w dotyku, dlatego też zawsze używałam olejku do włosów na same ich końce. Jest delikatny, nie obciąża włosów i nie podrażnia.
 

Przed używaniem kuracji moje włosy były bardzo osłabione, cały czas wypadały i zupełnie nic im nie pomagało.
Dzięki tej kuracji moje włosy odżyły, stały się silniejsze, grubsze, zdrowsze i co najważniejsze przestały wypadać. Już po dwóch aplikacjach, włosów na szczotce było znacznie mniej. Z czasem przestały całkiem wypadać. Nigdy nie byłam bardziej zadowolona z kosmetyków, których używałam. W sumie to sama byłam w szoku, że aż taki efekt udało się uzyskać.
Jeszcze miesiąc po zakończeniu kuracji , efekt się utrzymywał. Włosy nie wypadały, były odżywione i szybko rosły. Niestety po miesiącu wszystko zaczęło wracać do dawnego stanu. Włosy znów zaczęły wypadać, ale ich stan i tak jest lepszy niż przed kuracją. Myślę, że jeszcze kilka miesięcy używania tego produktu i problem zniknąłby całkiem.


 
Zastanawiam się nad kupieniem kolejnej kuracji. Może tym razem problem zniknie na zawsze?
Szczerze polecam ten produkt każdemu kto męczy się z problemem wypadających włosów.

13:39 1 komentarzy

Joanna to polska firma kosmetyczna, które istnieje już ponad 30 lat. Najciekawsze jest to, że swoją działalność zaczęli właśnie od produkcji kosmetyków do włosów, być może to dlatego te produkty są tak dobrej jakości. Ta firma jest jedną z moich ulubionych jeśli chodzi o pielęgnację włosów.


PIANKA EKSTRAMOCNA
Przyznam się szczerze, że z piankami do włosów lubię się dosyć średnio. Dotąd używałam ich tylko na większe wyjścia. Nie lubiłam tego, że większość pianek nie robiła nic z moimi włosami, a wręcz zamiast je podnieść to one były jeszcze bardziej obciążone, posklejane i od razu wyglądały na tłuste i nieświeże. Ale z tą pianką jest zupełnie inaczej. Jej konsystencja jest bardzo lekka, pianka po prostu znika we włosach przez co nie są one później posklejane. Włosy mają zdecydowanie większą objętość i to co najbardziej sobie cenię - nie puszą się. Używając pianki, najczęściej myślałam o tym, żeby moje włosy nie puszyły się, a niestety kręcone włosy mają to do siebie, że tak się z nimi dzieje od wilgotnego powietrza. To jedyna pinka, z którą się polubiłam i z pewnością będę jej używać jeszcze bardzo długi czas. 


MGŁA STYLIZUJĄCA
Dla mnie jest to idealny na co dzień zamiennik lakieru do włosów. Lakier ma to do siebie, że czeto skleja włosy, wysusza lub po prostu fryzura wygląda bardzo nienaturalnie, co dla mnie na co dzień jest po prostu nie fajne i uciążliwe. Nie lubię przesadnych i nie naturalnych fryzur, tym bardziej na co dzień, dlatego ta mgiełka jest idealna. Utrwala fryzurę, ale zachowuje jej naturalny wygląd. Nie skleja i nie obciąża włosów i co równie ważne - nie wysusza ich.


SPRAY SOLNY DO WŁOSÓW
Produkt naprawdę ciekawy i pomysłowy. Mam kręcone włosy i bardzo to w nich lubię, dlatego też rzadko je prostuję, a staram się je pielęgnować, żeby loki ładnie wyglądały. Latem, plażowy look będzie idealny. Spray ma właśnie nadać włosom taki wygląd - luźne, niesforne fale prosto z plaży. Bardzo polubiłam się z tym sprayem, jednak ten plażowy look nie utrzymuje się na włosach zbyt długo. Być może to wina moim żyjących swoim życiem włosów. Mimo, to bardzo często go teraz używam i z pewnością latem nie będę się z nim rozstawać.



Wszystkie produkty bardzo polubiłam. Zdecydowanie trafiłam w punkt wybierając je. Jestem włosomaniaczką i uwielbiam testować nowe produkty. Te zdecydowanie trafiają na listę moich ulubionych.


10:48 1 komentarzy

Coraz więcej blogerów chciałoby zarabiać na prowadzeniu bloga. Teraz wchodząc nawet na dopiero założony blog widzimy już zakładkę współpraca. Niestety, wiele z tych osób liczy na darmowe produkty od firm przy swoim małym nakładzie pracy. Wchodząc na wcześniej wspomnianą zakładkę nie widzimy nic oprócz podanego e-maila. Zadaj sobie sama pytanie, jak to wygląda? Czy jeśli chciałabyś, aby jakaś blogerka zareklamowała twój produkt napisałabyś do osoby, która podała tylko e-mail? Ja nie. Skąd mam wiedzieć jaka forma współpracy ją interesuje, co może mi zaoferować i jak wycenia swoją pracę? Powiedzmy sobie wprost, to wygląda nieprofesjonalnie i z pewnością nie zachęca do podjęcia współpracy z taką osobą. Co więc zrobić, aby nasza zakładka wyglądała profesjonalnie i zachęcała firmy do podjęcia z nami współpracy?
Mam dla Ciebie kilka rad, jednak pamiętaj, to tylko moje spostrzeżenia. Nie jestem profesjonalistką.

Nie muszę chyba pisać, że mimo wszystko najważniejsze są treści, które prezentujesz na blogu, ich jakość, wygląd bloga, twoje zaangażowanie w prowadzenie strony i zaangażowanie czytelników.




CZYM SIĘ WYRÓŻNIASZ?

Na początek pomyśl co wyróżnia Twoją osobę i Twój blog od innych. Pomyśl co jest w Tobie innego, w czym Twój blog jest lepszy od innych, może jakieś osiągnięcia, którymi możesz się pochwalić? Nie muszą to być duże sukcesy jak wygranie konkurencji na najlepszy blog, wystarczy, że np. ktoś polecił Twoją stronę na swojej. To naprawdę dużo znaczy, że inni blogerzy Cię doceniają. Może masz duże grono czytelników lub obserwują Cię ciekawe osobowości? Pamiętaj! Każdy od czegoś zaczynał, nikt nie odniósł sukcesu w dzień, w którym założył bloga. Pamiętaj, że najważniejsza jest praca, Twoje zaangażowanie w prowadzenie bloga. Wszystko przyjdzie z czasem. A teraz spisz wszystko o czym pomyślałaś. Czy to już nie wygląda ładnie? Zobacz ile już osiągnęłaś. Jeszcze nie zdajesz sobie sprawy co jest przed Tobą. Pamiętaj również, aby być sobą. Nie ma takiej drugiej osoby jak Ty, jesteś wyjątkowa, więc nie warto udawać kogoś innego. Twój blog tak samo się czymś wyróżnia, wystarczy tylko chwilę pomyśleć. A może już jesteś tego świadoma? Odnajdź to co Cię wyróżnia i chwal się tym! 

JAKIMI WSPÓŁPRACAMI JESTEŚ ZAINTERESOWANA? 

Skoro tworzysz zakładkę o współpracy na pewno jesteś świadoma, że jasne pokazanie tego jakie współprace Cię interesują jest bardzo ważne. Oczekujesz pieniężnego wynagrodzenia czy może interesuje Cię tylko barter? Chcesz uczestniczyć w jakiś ciekawych spotkaniach, a może one zupełnie Cię nie interesują? Nie przyjmuj każdej współpracy, żeby mieć się czym pochwalić. Dbaj o swój blog, jego spójność, a przede wszystkim o swoich fanów. Każdy się zmienia, to fakt, ale jeśli prowadzić blog typowo kosmetyczny i obserwują Cię osoby, które ten temat interesuje to myślisz, że spodoba im się jeden wybiórczy post o nowym modelu Fiata? Nie sądzę. Nie zapomnij napisać jakie współprace Cię interesują. Dbaj o swój czas i czas różnych firm. Po co mają tracić czas na pisanie do Ciebie wiadomości z propozycją współpracy, która i tak Cię nie interesuje? Po co masz tracić czas na odpisywanie na takie wiadomości? Szanujmy się. 

CO MYŚLĄ O TOBIE TWOI CZYTELNICY? 

Czasem ciężko jest samemu określić dlaczego ludzie nas czytają. Ba! Nie wiem czy to w ogóle możliwe. Skąd wiesz co siedzi w głowach Twoich czytelników? Zapytaj ich po prostu o to. Kto pyta nie błądzi. Może akurat dowiesz się czegoś o czym nigdy byś nie pomyślała i nie dość, że będziesz miała o czym napisać w zakładce, to dowiesz się co pielęgnować w sobie i na blogu a co musisz zmienić.
  
SOCIAL MEDIA

Masz konto na facebook'u lub instagramie? Rewelacyjnie! Pochwal się tym! Coraz więcej firm patrzy nie tylko na blog, ale również na portale społecznościowe. Pokazujesz tam siebie i masz pewne grono odbiorców. Pamiętaj jednak, że nie liczą się tylko statystyki, kto zagląda na Twoją stronę, ale najważniejsze jest zaangażowanie odbiorców. 
Nie wiesz jak zachęcić odbiorców do większego zaangażowania na Twoich kanałach? Napisz o tym w komentarzu, a chętnie zrobię o tym kolejny wpis.  

STATYSTYKI

Szczerze? Sama nie jestem zwolenniczką umieszczania w zakładce statystyk, ale mimo to każdemu to doradzam. Dlaczego? Wiele firm woli od początku wiedzieć z jakim blogiem ma do czynienia. Dla mnie statystyki nic nie znaczą i bardzo rzadko w nie zerkam dlatego też nie umieszczam ich na blogu, ale jeśli firma  prosi abym dołączyłam je w e-milu to chętnie je pokazuje. 

WCZEŚNIEJSZE WSPÓŁPRACE

Moim zdaniem bardzo ważne jest umieszczenie informacji o dotychczasowych współpracach. Wiesz, nawet idąc do kosmetyczki na paznokcie lepiej widzieć jej wcześniejsze prace żeby zorientować się jakie ma umiejętności. Warto wiedzieć też ile razy wykonywała dany manicure. No bardziej już tego nie muszę tłumaczyć, co nie dziewczyny? :) Wszystkie wiemy o co chodzi, dlatego też pozwólmy firmom zobaczyć z kim współpracowałyśmy i jak ta współpraca wyglądała. Najlepiej dodać logo firmy i załączyć do niego link, ale możesz również dodać linki do wpisów, które stworzyłaś dzięki  współpracy.

KONTAKT!

Najważniejsze na koniec. Podaj kontakt do siebie. Najlepiej e-mail. Nikt nie będzie proponował współpracy w komentarzu. Pamiętaj, aby go wyróżnić!


Ja swoja zakładkę ze współpracą dopiero tworze. Przejrzałam wiele blogów, aby się zainspirować i wyciągnęłam różne wnioski. Stąd tez pomysł na post. Moim zdaniem brakuje wartościowych treści na blogach. Warto się nimi dzielić. Nie traktujmy innych blogerów jako konkurencji! Nawzajem możemy sobie pomagać i rozwijać blogosferę.

Masz może jakieś uwagi do tego wpisu? A może chcesz dodać coś wartościowego o czym ja zapomniałam napisać? Pisz w komentarzu, na pewno to uwzględnię.


Pozdrawiam, Aleksandra Kaczmarska








19:13 11 komentarzy

Dieta 8 godzin inaczej dieta 8 godzinna. Bez obawy! To nie jest żadna głodówka co bardzo cieszy mnie jak i pewnie innych ludzi. Przeważnie szukając diety na odchudzanie, czytając na czym polega, orientujemy się, że jest ona zwykłą głodówką. Dieta 8 godzinna polega na prostej zasadzie - jesz w czasie 8 godzin dziennie, a następne 16 godzin nie jesz nic, dając odpocząć swojemu układowi trawiennemu - w tym czasie organizm powinien spalić kalorię dostarczone przez ostatnie 8 godzin.
Metodę tą opracował David Zinczenko i Peter Moore. Według nich tyjemy ponieważ jemy o nieregularnych porach często najadając się na samą noc.


Czy ta dieta daje jakieś efekty? 
Zdaniem twórców diety, osoba odchudzająca się ma tylko 8 godzin na przyjmowanie posiłków przez co ograniczy ich spożywanie i zmniejszy ilość dostarczanych kalorii. Ale czy na pewno? Autorzy diety nie podają informacji na temat maksymalnej ilości kalorii, które możemy dostarczyć swojemu organizmowi w ciągu tych 8 godzin, jak i rodzaju przyjmowanych pokarmów. Wychodzi na to, że możemy jeść wszystko. Ale czy jedzenie tłustych, wysokokalorycznych potraw pomoże nam w zrzuceniu niepotrzebnych kilogramów? Nie, ale chyba logiczne dla każdego człowieka jest to, że chcąc schudnąć nie będziemy jeść wszystkiego co będziemy mieć pod ręką. Naturalne jest to, że należy jest zdrowo, nie tylko wtedy gdy staramy się schudnąć. Zdaniem autorów diety, jedząc tylko w ciągu 8 godzin dziennie,  jesteśmy w stanie zrzucić nawet 5 kg w ciągu pierwszego tygodnia! Później chudniemy nieco wolniej, lecz najważniejsze jest to, że w ciągu miesiąca jesteśmy w stanie schudnąć 10 kg, a docelowo nawet 30! 
By udowodnić efektywność diety, Zineczko i Moore'a przeprowadzili badanie na myszach. Podzielili zwierzęta na dwie grupy, wszystkie gryzonie jadły to samo z tą różnicą, że jedna grupa zwierząt jadła w przedziale 8 godzin dziennie, a druga o dowolnych porach. Badanie trwało 100 dni i przez ten czas na wadze przybrały tylko te myszy, które jadły przez cały dzień. 

  


Główne zasady diety: 
  • jesz w czasie 8 godzin, pozostałe 16 pościsz
  • jesz to co chcesz (dla lepszego efektu i zdrowego trybu życia powinniśmy wybierać te zdrowe produkty, ale to zależy tylko i wyłącznie od nas)
  • jesz niewielkie porcję - nie przejadając się
  • nie jesz późnym wieczorem 
  • pijesz dużo wody, szczególnie w czasie 16 godzin 
  • nie pijesz kalorycznych napojów, wybierając kawę lub herbatę nie używasz cukru 
Zalety:
  • jest skuteczna, wiele osób przyznaje, że można dzięki niej sporo schudnąć 
  • co ważne, dla wielu osób, jest tania - nie trzeba wydawać majątku na produkty żywnościowe 
Wady:  
  • możliwy efekt jo-jo, gdy przestaniemy stosować dietę 
  • trudność stosowania diety, ze względu na 8 godziny czas jedzenia 

Nasuwa się więc pytanie czy warto stosować taką dietę? Uważam, że decyzja należy do każdego z osobna. Czy na pewno można zrzucić tyle kilogramów w tak krótkim czasie? Dajcie znać co myślicie o tej diecie. A może ktos z Was ja stosował?



Pozdrawiam, Aleksandra Kaczmarska

19:11 27 komentarzy

W ostatnim poście pisałam, że moją zmorą był kiedyś dobór odpowiedniego podkładu. Przez jakiś czas miałam też problem z wyborem jakiegoś produktu do brwi. Ja ze wszystkim mam problem, wszystko musi być idealnie. Typowa kobieta. Wcześniej używałam jakiegoś brązowego cienia z paletki lovely, ale niestety zakończył swój żywot i zmuszona byłam kupić coś nowego. Dużo osób polecało mi pomadę, ale jakoś nie byłam przekonana. Bałam się efektu przerysowanych brwi. Rozglądałam się za jakimś fajnym cieniem, ale wszystko co wpadło mi w ręce miało taką pigmentację, że w sumie w ogóle jej nie miało. Szukałam i szukałam i tym o to sposobem w moje ręce wpadła pomada z WIBO i zmuszona brakiem innych produktów wzięłam ten i to był strzał w 10 chociaż przyznam się, że musiałam nauczyć się nią pracować.




W opakowaniu dołączony był pędzelek jednak ja go nie używam. Miał jakieś niechlujne włosie i jest bardzo mały przez co niewygodnie się nim pracuje. Zdecydowanie wolę mój pędzelek do brwi z aliexpress.
Pomada ma masełkową, kremową konsystencję. Z jednej strony jest trwała, ale zdecydowanie lepiej utrzymuje się tam gdzie są włoski. Zdarza się tak, że tam gdzie malowałam pomadą samą skórę, po paru godzinach się ścierała. Ale na szczęście minimalnie i nie zawsze tak jest. 
Włoski są ładnie ułożone przez cały czas, a przez kremową konsystencję łatwo rozetrzeć kolor co można zauważyć na ostatnim zdjęciu. Do demakijażu używam płynu micelarnego z Garniera i bardzo dobrze i ławo usuwa pomadę z brwi.


 Może Ci się także spodobać:

  • Podkład L'Oreal Paris True Match 1N
  • Test tanich kosmetyków: MISS SPORTY podkład i mascara
  • Makeup REVOLUTION London ultra eyeshadows palette flawless | KYLIE matte liquid lipstick & lip liner Candy K



SNAPCHAT | INSTAGRAM | FACEBOOK



A Wy polecacie jakieś produkty do brwi? Chętnie przetestuje coś nowego. 
Co myślicie o pomadzie z WIBO?

Pozdrawiam, Aleksandra Kaczmarska
19:11 10 komentarzy
Każda szansa może być tą ostatnią, każdy dzień może być tym ostatnim, jutro może nigdy nie nadejść. A co jeśli to ty właśnie tracisz ostatnią szansę na zrobienie czegokolwiek, na życie?



Lane jest siedemnastolatkiem, który cały swój czas poświęca nauce, robi wszystko, aby móc dostać się na wymarzony uniwersytet. Jego idealnie zaplanowane życie psuje choroba - lekooporna gruźlica. Mimo ciężkiej sytuacji zdrowotnej chłopiec postanawia żyć dalej i dążyć do spełnienia swoich pragnień o prestiżowej uczelni, a pobyt w ośrodku dla chorych Latham House traktuje z przymrużeniem oka, wierząc, że potrwa to tylko kilka tygodni. W ośrodku spotyka dziewczynę, która wydaje mu się być znajoma. Jak się okazuje kilka lat temu oboje byli na tym samym obozie.

Sadie stworzyła sobie w Latham House nowe życie, swoje miejsce, bezpieczną przystać. Beztrosko chwyta każdy dzień. Mimo, że na początku jest negatywnie nastawiona do Lane'a to ona pomoże mu odnaleźć się w ośrodku dla chorych, zmienić priorytety, nauczyć się żyć całkiem inaczej niż dotychczas. 


"Dzień ostatnich szans" to książka, która zachwyciła mnie od pierwszych przeczytanych słów. Historia o życiu wbrew chorobie pokazana w dramatyczny, ale i dowcipny sposób. Mimo, że to książka dla młodzieży ja poleciłabym ją każdemu. Każdemu kto lubi dramaty, historie dające do myślenia. Autorka książki jest Robyn Schneider tłumaczenie wykonała Aga Zano.

Książka mimo, ciężkiego tematu jest napisana bardzo prostym i lekkim językiem. Pojawia się wątek miłosny co dodaje jej kolorytu i emocji. Mimo, że głównym wątkiem jest śmiertelna, lekooporna choroba to książka wcale nie jest przygnębiająca. Dorastająca młodzież walczy o normalne życie, prostą codzienność jaką mają ich rówieśnicy nie dotknięci chorobą. Lektura ta nie ma nadzwyczajnych treści, niezwykle emocjonujących historii i wydarzeń, jednak mimo to jest niezwykle ciekawa. Przez cały czas poznajemy bohaterów i odkrywamy razem z nimi ich samych. Ogromnie spodobało mi się to, że rozdziały są dzielone w takim sposób, że raz obserwujemy wszystko z perspektywy Sadie, a raz z Lane'a.

Wspomniałam wyżej, że poleciłbym ten utwór każdemu, nie tylko młodzieży. Dlaczego? Bo wbrew pozorom nie jest to książka tylko o chorobie, dorastaniu, młodzieńczej miłości. To książka o szansach jakie pojawiają się w naszym życiu, a które skutecznie odtrącamy jakby nasze życie miało trwać wiecznie i mielibyśmy mnóstwo czasu na życie, szczęście i wykorzystywanie tego co daje nam życie.





Pamiętaj, nigdy nie wiesz ile życia Ci zostało, ile dano Ci szans na przeżycie wspaniałych chwil. Bohaterowie tej książki wiedzą jak kruche jest życie i jak szybko można je stracić. A Ty kiedy wykorzystasz szansę, którą Ci dano?

,,Jest różnica między umieraniem a byciem martwym. Wszyscy umieramy. Niektórzy umierają przez dziewięćdziesiąt lat, inni przez dziewiętnaście. Ale każdego ranka każdy człowiek na świecie jest jeden dzień bliżej śmierci. Każdy. Więc życie i umieranie to tak naprawdę tylko różne sposoby nazywania tego samego, jeśli się dobrze nad tym zastanowić."
19:09 11 komentarzy

Dziś nieco inny sposób prezentacji zamówienia z ZAFUL. Mam nadzieję, że taki też się Wam spodoba. Później oczywiście pojawią się posty ze stylizacjami jak zawsze.





Sweter jest świetny! Jest dosyć krótki i szeroki, ale prezentuje się bardzo ładnie.

  KLIK | KLIK | KLIK







Ta koszula to moja nowa miłość. Jest przecudowna, długo takiej szukałam. Jest minimalistyczna, nie ma nawet guzików.

 KLIK | KLIK | KLIK




 Ta sukienka to hit. Na zdjęciu nie widać tego jaka jest cudowna. Mam nadzieję, że szybko wyjdę w niej na jakąś sesję, żeby pokazać Wam dokładnie jak się prezentuje.

 KLIK | KLIK | KLIK

Jak Wam się podobają te ubrania?

https://www.zaful.com/m-promotion-active-valentines-sale.html?lkid=12603294

https://www.gamiss.com/promotion-valentine-sale-special-68/?lkid=12603322

https://www.rosegal.com/promotion-Valentines-day-special-65.html?lkid=12603183 



21:05 17 komentarzy
Older Posts

Autorka

Autorka


Cześć, nazywam się Aleksandra Kaczmarska, mam 21 lat.
Mój blog to moje hobby, ucieczka od codzienności, sposób na spędzenie wolnego czasu.
Na blogu piszę o kosmetykach, pokazuję moje stylizacje, zdradzam sekrety dobrego manicure oraz pokazuję jak dbać o zdrowie.
Lubię się cieszyć ze wszystkiego, a raczej, nie umiem się nie cieszyć. Moje życie jest spełnieniem moich marzeń jednak cały czas staram się je ulepszać. Jeżeli chcesz mnie poznać bliżej - zostań tu na dłużej i zajrzyj do zakładki 'o mnie'..

Obserwatorzy

Social Media

Popularne posty

  • dieta 8 godzin, czyli jak jeść bez wyrzeczeń i chudnąć. Wady i zalety.
  • Pomada do brwi WIBO soft brown
  • Błędy, przez które lakier hybrydowy odpada po kilku dniach.
  • Sukienka w paski z ZAFUL

Facebook

Aleksandra Kaczmarska blog

Archiwum

  • ▼  2020 (1)
    • ▼  lipca (1)
      • Skarbonka dla chłopca - idealny personalizowany pr...
  • ►  2018 (10)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (4)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2017 (10)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (3)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  lutego (1)
  • ►  2015 (1)
    • ►  sierpnia (1)
zBLOGowani.pl

Prawa autorskie

"Zaprezentowane materiały stanowią przedmiot praw autorskich i podlegają ochronie zgodnie z ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83. Wszelkie próby zapożyczania, kopiowania i odsprzedaży bez uprzedniej pisemnej zgody autora są zabronione!"

Created with by ThemeXpose