instagram facebook pinterest
  • Blog
  • O mnie
  • Lifestyle
  • Uroda
  • Moda
  • Paznokcie
  • Dziecko
  • Lekcje blogowania
  • Współpraca

COSY SOY

ŚWIECE Z NATURALNEGO WOSKU SOJOWEGO


Joanna to polska firma kosmetyczna, które istnieje już ponad 30 lat. Najciekawsze jest to, że swoją działalność zaczęli właśnie od produkcji kosmetyków do włosów, być może to dlatego te produkty są tak dobrej jakości. Ta firma jest jedną z moich ulubionych jeśli chodzi o pielęgnację włosów.


PIANKA EKSTRAMOCNA
Przyznam się szczerze, że z piankami do włosów lubię się dosyć średnio. Dotąd używałam ich tylko na większe wyjścia. Nie lubiłam tego, że większość pianek nie robiła nic z moimi włosami, a wręcz zamiast je podnieść to one były jeszcze bardziej obciążone, posklejane i od razu wyglądały na tłuste i nieświeże. Ale z tą pianką jest zupełnie inaczej. Jej konsystencja jest bardzo lekka, pianka po prostu znika we włosach przez co nie są one później posklejane. Włosy mają zdecydowanie większą objętość i to co najbardziej sobie cenię - nie puszą się. Używając pianki, najczęściej myślałam o tym, żeby moje włosy nie puszyły się, a niestety kręcone włosy mają to do siebie, że tak się z nimi dzieje od wilgotnego powietrza. To jedyna pinka, z którą się polubiłam i z pewnością będę jej używać jeszcze bardzo długi czas. 


MGŁA STYLIZUJĄCA
Dla mnie jest to idealny na co dzień zamiennik lakieru do włosów. Lakier ma to do siebie, że czeto skleja włosy, wysusza lub po prostu fryzura wygląda bardzo nienaturalnie, co dla mnie na co dzień jest po prostu nie fajne i uciążliwe. Nie lubię przesadnych i nie naturalnych fryzur, tym bardziej na co dzień, dlatego ta mgiełka jest idealna. Utrwala fryzurę, ale zachowuje jej naturalny wygląd. Nie skleja i nie obciąża włosów i co równie ważne - nie wysusza ich.


SPRAY SOLNY DO WŁOSÓW
Produkt naprawdę ciekawy i pomysłowy. Mam kręcone włosy i bardzo to w nich lubię, dlatego też rzadko je prostuję, a staram się je pielęgnować, żeby loki ładnie wyglądały. Latem, plażowy look będzie idealny. Spray ma właśnie nadać włosom taki wygląd - luźne, niesforne fale prosto z plaży. Bardzo polubiłam się z tym sprayem, jednak ten plażowy look nie utrzymuje się na włosach zbyt długo. Być może to wina moim żyjących swoim życiem włosów. Mimo, to bardzo często go teraz używam i z pewnością latem nie będę się z nim rozstawać.



Wszystkie produkty bardzo polubiłam. Zdecydowanie trafiłam w punkt wybierając je. Jestem włosomaniaczką i uwielbiam testować nowe produkty. Te zdecydowanie trafiają na listę moich ulubionych.


10:48 1 komentarzy

W ostatnim poście pisałam, że moją zmorą był kiedyś dobór odpowiedniego podkładu. Przez jakiś czas miałam też problem z wyborem jakiegoś produktu do brwi. Ja ze wszystkim mam problem, wszystko musi być idealnie. Typowa kobieta. Wcześniej używałam jakiegoś brązowego cienia z paletki lovely, ale niestety zakończył swój żywot i zmuszona byłam kupić coś nowego. Dużo osób polecało mi pomadę, ale jakoś nie byłam przekonana. Bałam się efektu przerysowanych brwi. Rozglądałam się za jakimś fajnym cieniem, ale wszystko co wpadło mi w ręce miało taką pigmentację, że w sumie w ogóle jej nie miało. Szukałam i szukałam i tym o to sposobem w moje ręce wpadła pomada z WIBO i zmuszona brakiem innych produktów wzięłam ten i to był strzał w 10 chociaż przyznam się, że musiałam nauczyć się nią pracować.




W opakowaniu dołączony był pędzelek jednak ja go nie używam. Miał jakieś niechlujne włosie i jest bardzo mały przez co niewygodnie się nim pracuje. Zdecydowanie wolę mój pędzelek do brwi z aliexpress.
Pomada ma masełkową, kremową konsystencję. Z jednej strony jest trwała, ale zdecydowanie lepiej utrzymuje się tam gdzie są włoski. Zdarza się tak, że tam gdzie malowałam pomadą samą skórę, po paru godzinach się ścierała. Ale na szczęście minimalnie i nie zawsze tak jest. 
Włoski są ładnie ułożone przez cały czas, a przez kremową konsystencję łatwo rozetrzeć kolor co można zauważyć na ostatnim zdjęciu. Do demakijażu używam płynu micelarnego z Garniera i bardzo dobrze i ławo usuwa pomadę z brwi.


 Może Ci się także spodobać:

  • Podkład L'Oreal Paris True Match 1N
  • Test tanich kosmetyków: MISS SPORTY podkład i mascara
  • Makeup REVOLUTION London ultra eyeshadows palette flawless | KYLIE matte liquid lipstick & lip liner Candy K



SNAPCHAT | INSTAGRAM | FACEBOOK



A Wy polecacie jakieś produkty do brwi? Chętnie przetestuje coś nowego. 
Co myślicie o pomadzie z WIBO?

Pozdrawiam, Aleksandra Kaczmarska
19:11 10 komentarzy
Każda szansa może być tą ostatnią, każdy dzień może być tym ostatnim, jutro może nigdy nie nadejść. A co jeśli to ty właśnie tracisz ostatnią szansę na zrobienie czegokolwiek, na życie?



Lane jest siedemnastolatkiem, który cały swój czas poświęca nauce, robi wszystko, aby móc dostać się na wymarzony uniwersytet. Jego idealnie zaplanowane życie psuje choroba - lekooporna gruźlica. Mimo ciężkiej sytuacji zdrowotnej chłopiec postanawia żyć dalej i dążyć do spełnienia swoich pragnień o prestiżowej uczelni, a pobyt w ośrodku dla chorych Latham House traktuje z przymrużeniem oka, wierząc, że potrwa to tylko kilka tygodni. W ośrodku spotyka dziewczynę, która wydaje mu się być znajoma. Jak się okazuje kilka lat temu oboje byli na tym samym obozie.

Sadie stworzyła sobie w Latham House nowe życie, swoje miejsce, bezpieczną przystać. Beztrosko chwyta każdy dzień. Mimo, że na początku jest negatywnie nastawiona do Lane'a to ona pomoże mu odnaleźć się w ośrodku dla chorych, zmienić priorytety, nauczyć się żyć całkiem inaczej niż dotychczas. 


"Dzień ostatnich szans" to książka, która zachwyciła mnie od pierwszych przeczytanych słów. Historia o życiu wbrew chorobie pokazana w dramatyczny, ale i dowcipny sposób. Mimo, że to książka dla młodzieży ja poleciłabym ją każdemu. Każdemu kto lubi dramaty, historie dające do myślenia. Autorka książki jest Robyn Schneider tłumaczenie wykonała Aga Zano.

Książka mimo, ciężkiego tematu jest napisana bardzo prostym i lekkim językiem. Pojawia się wątek miłosny co dodaje jej kolorytu i emocji. Mimo, że głównym wątkiem jest śmiertelna, lekooporna choroba to książka wcale nie jest przygnębiająca. Dorastająca młodzież walczy o normalne życie, prostą codzienność jaką mają ich rówieśnicy nie dotknięci chorobą. Lektura ta nie ma nadzwyczajnych treści, niezwykle emocjonujących historii i wydarzeń, jednak mimo to jest niezwykle ciekawa. Przez cały czas poznajemy bohaterów i odkrywamy razem z nimi ich samych. Ogromnie spodobało mi się to, że rozdziały są dzielone w takim sposób, że raz obserwujemy wszystko z perspektywy Sadie, a raz z Lane'a.

Wspomniałam wyżej, że poleciłbym ten utwór każdemu, nie tylko młodzieży. Dlaczego? Bo wbrew pozorom nie jest to książka tylko o chorobie, dorastaniu, młodzieńczej miłości. To książka o szansach jakie pojawiają się w naszym życiu, a które skutecznie odtrącamy jakby nasze życie miało trwać wiecznie i mielibyśmy mnóstwo czasu na życie, szczęście i wykorzystywanie tego co daje nam życie.





Pamiętaj, nigdy nie wiesz ile życia Ci zostało, ile dano Ci szans na przeżycie wspaniałych chwil. Bohaterowie tej książki wiedzą jak kruche jest życie i jak szybko można je stracić. A Ty kiedy wykorzystasz szansę, którą Ci dano?

,,Jest różnica między umieraniem a byciem martwym. Wszyscy umieramy. Niektórzy umierają przez dziewięćdziesiąt lat, inni przez dziewiętnaście. Ale każdego ranka każdy człowiek na świecie jest jeden dzień bliżej śmierci. Każdy. Więc życie i umieranie to tak naprawdę tylko różne sposoby nazywania tego samego, jeśli się dobrze nad tym zastanowić."
19:09 11 komentarzy


Nie budź mnie, kiedy śnie o Tobie nie chcę się budzić.
Nie budź mnie, nie chcę opuszczać tego snu.

     Kiedy idę do łóżka myślę tylko o Tobie. Przypominam sobie Twoje słowa, uściski, pocałunki. Teraz tak nie jest, nic nie jest takie samo odkąd żyję bez Ciebie. Chcę, aby to wszystko działo się ponownie, dlatego śnię. Zrezygnowałabym ze wszystkiego, aby zobaczyć teraz mały kawałek nieba oglądający się za mną. Pragnę Cię zobaczyć i mocno uściskać. Chcę porozmawiać i pośmiać się z Tobą. Pamiętam, robiliśmy to bardzo często. Teraz widzę Cię tylko w moich snach i chociaż jest to bardzo realne to dzieje się to tylko w moim umyśle. Chciałabym Cię dotknąć, poczuć przy sobie. Chciałabym wiedzieć, że jesteś. Po prostu bądź, słyszysz?!

Nie budź mnie, we śnie jest nam razem doskonale.
Nie budź mnie, jesteśmy razem tylko Ty i ja.

     Jesteś tu, jesteś ze mną. Nigdy niczego bardziej nie pragnęłam. Jestem w Twoich ramionach, mocno mnie przytulasz. Nigdy nie byłam bardziej szczęśliwa. Szkoda, że to tylko sen, którego końca tak bardzo nie chcę. Chcę spać i ciągle śnić, nie budź mnie. To jest wszystko co mam mimo, że dla Ciebie to nie znaczy nic.

Pobudka.
Nie ma już nic.
Nie śnię.
Nie mam Ciebie.









INSTAGRAM | FACEBOOK   
 
 Sweter: ZAFUL - klik
Spodnie: no name
Buty: CCC

KLIK | KLIK | KLIK



Jak podobają Wam się zdjęcia? Zdecydowanie były to szybkie zdjęcia zrobione w 15 min. Co myślicie o wpisach z taką treścią? Jestem bardzo ciekawa.
19:54 8 komentarzy


Jesień kojarzy się z depresją. Jesienna chandra, wieczory pod ciepłym kocem, wylewanie łez, brak wiary i ochoty na wszystko i gorąca herbata z cytryną. U mnie jest jednak inaczej. Co prawda ciepły koc i gorąca herbata, oczywiście z cytryną, towarzyszą mi cały czas, ale nie towarzyszy mi depresja.
Dla mnie jesień to cudowna i piękna pora i choćbym bardzo chciała to nie umiem się smucić. Wiadomo, miewam gorsze dni, ale niczym nie różnią się od tych, które miewam latem czy wiosną. 
Liście spadają z drzew, przyroda umiera. Ja nabieram siły, chęci do życia i do działania. 
Jesienią wszystko jest lepsze, ładniejsze, prostsze. Nawet stylizacje jesienne są ładniejsze niż np. te latem, które składają się tylko z sukienki i butów. Zdjęcia są ładniejsze bo są lepsze widoki. Wszystko podoba mi się bardziej. 

A Ty też masz tak jak ja? Czy jednak jesień to u Ciebie depresja i ponure dni?






Ta koszulka to dalsza część ostatniego zamówienia z Rosegal. Pamiętacie ostatni post z czarnym futerkiem i kozakami za kolano? To futerko też było z Rosegal. Bluzka jest rewelacyjna, te odkryte ramiona z koronka nadają jej charakteru. Dzięki temu nie jest nudna. Materiał jest dobry i wszystko jest idealne. Naprawdę ją polecam. Oprócz futerka i tej bluzki zamówiłam zestaw pierścionków. Przydają się gdy robię zdjęcia paznokci.





INSTAGRAM | FACEBOOK  






















 

Bluzka: Rosegal - klik
Spodnie: cropp
Zestaw pierścionków: Rosegal - klik
Inne bluzki i koszulki możecie znaleźć tutaj - klik, a pierścionki i inna biżuterię tutaj - klik.
12:35 25 komentarzy


Hej kochani! Uwielbiam ten moment kiedy przychodzi do mnie kilka paczek i nie nadążam robić wpisów na bloga. Teraz pod lupę biorę rzeczy z zamówienia z Rosegal. Czeka mnie dużo pracy, kilka sesji i godziny spędzone przed komputerem na robieniu postów. Wszystkie paczki otwieram i pokazuję na insta stories więc jeśli chcecie być na bieżąco to zapraszam na mój instagram aleksyka_. 
Ale wiecie co? Kocham to, że mam co robić. Zdecydowanie bardziej wolę ogrom pracy niż nudę. Jakoś tak mam, że jak mam mnóstwo zajęć to i tak ze wszystkim się wyrobię i zrobię co planowałam, a jak nie mam obowiązków to do niczego nie mogę się zabrać i na nic nie mam czasu mimo, że mam  wolne 24 godziny w ciągu dnia. Wy też tak macie?


 Dziś Was zasypię dużą ilością zdjęć, ale...z większości i tak zrezygnowałam bo było by ich za dużo. Sukces, mówię Wam, bo podoba mi się każde zdjęcie i chciałam wszystkie dodać. Lubicie jak w modowym poście jest dużo zdjęć czy wolicie jednak poczytać coś sensownego? Tak się właśnie zastanawiam czy dobrze robię dodając tyle zdjęć. Ale jestem typową kobietą i nie mogłam się zdecydować tylko na kilka. Ja wiem, rozumiecie mnie doskonale :D





A co Wy myślicie o całej sesji? I najważniejsze! Jak podoba Wam się stylizacja? Ja uwielbiam takie. Jesień to czas najlepszych stylizacji.










INSTAGRAM | FACEBOOK  








Futerko: rosegal - klik
Sweterek: house - podobny klik
Spódniczka: H&M - podobna klik
Buty: stili - klik
Torebka: no name
Inne futerka, bluzy, kurtki możecie znaleźć tutaj - klik
00:14 48 komentarzy
Older Posts

Autorka

Autorka


Cześć, nazywam się Aleksandra Kaczmarska, mam 21 lat.
Mój blog to moje hobby, ucieczka od codzienności, sposób na spędzenie wolnego czasu.
Na blogu piszę o kosmetykach, pokazuję moje stylizacje, zdradzam sekrety dobrego manicure oraz pokazuję jak dbać o zdrowie.
Lubię się cieszyć ze wszystkiego, a raczej, nie umiem się nie cieszyć. Moje życie jest spełnieniem moich marzeń jednak cały czas staram się je ulepszać. Jeżeli chcesz mnie poznać bliżej - zostań tu na dłużej i zajrzyj do zakładki 'o mnie'..

Obserwatorzy

Social Media

Popularne posty

  • dieta 8 godzin, czyli jak jeść bez wyrzeczeń i chudnąć. Wady i zalety.
  • Pomada do brwi WIBO soft brown
  • Błędy, przez które lakier hybrydowy odpada po kilku dniach.
  • Sukienka w paski z ZAFUL

Facebook

Aleksandra Kaczmarska blog

Archiwum

  • ▼  2020 (1)
    • ▼  lipca (1)
      • Skarbonka dla chłopca - idealny personalizowany pr...
  • ►  2018 (10)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (4)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2017 (10)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (3)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  lutego (1)
  • ►  2015 (1)
    • ►  sierpnia (1)
zBLOGowani.pl

Prawa autorskie

"Zaprezentowane materiały stanowią przedmiot praw autorskich i podlegają ochronie zgodnie z ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83. Wszelkie próby zapożyczania, kopiowania i odsprzedaży bez uprzedniej pisemnej zgody autora są zabronione!"

Created with by ThemeXpose